Dowody DNA stanowią dodatkowy wątek w sprawie inwazji niedźwiedzi czarnych w Kalifornii.
Gdy w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy napływały doniesienia o niedźwiedziu czarnym włamującym się do domów w pobliżu Lake Tahoe w Kalifornii, mieszkańcy i władze wskazywali palcem na Hanka, 500-kilogramowego niedźwiedzia, który stał się lokalną sławą. Jednak nowe dowody DNA częściowo uniewinniają Hanka, ujawniając, że nie jest on jedynym sprawcą tych włamań: Istnieją co najmniej trzy różne niedźwiedzie.
Wiele niedźwiedzi czarnych, w tym Hank, jest odpowiedzialnych za ponad 150 ostatnich inwazji odnotowanych w regionie, który leży na granicy północnej Kalifornii i Nevady. Kalifornijski Departament Ryb i Dzikich Zwierząt (CDFW) w czwartkowym oświadczeniu stwierdził, że po tym, jak historia Hanka przyciągnęła uwagę opinii publicznej, miejscowi pomylili inne niedźwiedzie w okolicy z tym samym niedźwiedziem.
Ludzie są dość kiepscy w odróżnianiu niedźwiedzi. Dla niewprawnego oka duży niedźwiedź o ciemnym futrze może wyglądać mniej więcej tak samo jak każdy inny duży niedźwiedź o ciemnym futrze. Jednak analiza DNA pozwala odróżnić te niedźwiedzie od siebie i pomóc władzom znacznie dokładniej namierzyć te zwierzęta. „Informacje genetyczne uzyskane dzięki naszym działaniom w rejonie South Lake Tahoe pomogą CDFW w rozszerzeniu bazy danych genetycznych niedźwiedzi i, miejmy nadzieję, zapobiegną błędnej identyfikacji niedźwiedzi w przyszłości” – napisano w oświadczeniu agencji.
Niedźwiedzie takie jak Hank są szczególnie problematyczne, ponieważ ich rozmiary mogą ośmielać je do włamywania się do domów. „Nauczył się wykorzystywać tę wielkość i siłę, aby włamać się do wielu zamieszkałych domów, wyłamując drzwi garażowe lub wejściowe” – powiedział portalowi SFGate Peter Tira, rzecznik CDFW. „To przerażające”.
Teraz, gdy agencja ds. dzikiej przyrody wyjaśniła ten przypadek błędnej identyfikacji, CDFW opracowała plan zarządzania niedźwiedziami. W najbliższych tygodniach i miesiącach władze planują „odłowić niedźwiedzie w rejonie South Lake Tahoe, oznakować je, zebrać dowody do analizy genetycznej, a następnie wypuścić je do odpowiednich siedlisk”. W swoim oświadczeniu CDFW zapewniła również opinię publiczną, że w trakcie tych działań niedźwiedzie nie będą poddawane eutanazji.
Nie jest do końca jasne, gdzie trafią niedźwiedzie. Hank the Tank jest „poważnie przywiązany do jedzenia”, jak wcześniej stwierdziła agencja ds. dzikich zwierząt, co oznacza, że nie boi się ludzi i w dużej mierze polega na nich w kwestii dostępu do pożywienia. Tira powiedziała SFGate w zeszłym tygodniu, że „jeśli przeniesie się go na pustkowie, to umrze z głodu, ponieważ nie jest przyzwyczajony do polowania na jedzenie. Umierają powolną, męczącą śmiercią”.
Obszar Tahoe Keys jest naturalnym siedliskiem niedźwiedzi czarnych, a kalifornijska agencja ds. dzikiej przyrody przyznaje, że właściwe zarządzanie będzie wymagało wsparcia społeczności lokalnej. Przy wsparciu lokalnym, CDFW rozstawi pułapki, a także upewni się, że ludzie zabezpieczają swoją żywność w domach zabezpieczonych przed niedźwiedziami. Większość mieszkańców zna te środki ostrożności, ale osoby spędzające wakacje w krainie niedźwiedzi mogą nie być tak dobrze przygotowane.
„Wszystko jest na stole, jeśli można tak powiedzieć” – powiedział Tira portalowi SFGate. „Nie ma gwarancji, że uda nam się złapać niedźwiedzia”.
Jest prawdopodobne, że koledzy Hanka-szabrownika są podobnie przyzwyczajeni. Gdy okazało się, że Hank the Tank to mała koalicja niedźwiedzi, internet szybko zareagował, nadając gangowi nową nazwę: Hanks the Tanks.